Dzisiaj przedstawiam wam moją metamorfozę,która najbardziej
was interesuje ! ( Będzie duzo czytania i mnóstwo zdjęć ! )
Moja historia zaczęła
się dwa lata temu. Miałam wypadek i w moim kolanie zostały zerwane wszystkie
więzadła. Lekarze przez długi czas diagnozowali co dokładnie trzeba naprawić.
Po miesiącu wyczekiwania wreszcie nadszedł dzień
operacji i przeprowadzono rekonstrukcję więzadeł i pęczków, moja nadzieja na
powrót do zdrowia wróciła.
Bardzo się zdziwiłam, gdy usłyszałam, że czeka
mnie kilka miesięcy leżenia w łóżku - zapewne wielu
z was pomyśli ,,no to raj!! można czytać książki,oglądać filmy, nie trzeba
chodzić do szkoły czy pracy i można nadrobić wszelkie zaległości,, - przyznaję
się, ja też tak myślałam...
Niestety ból, który przez pierwsze tygodnie mi
towarzyszył, był nie do zniesienia. Mijały kolejne miesiące i był to bardzo
smutny i szary okres w moim życiu. Baaaardzo samotny Tylko ja,
łóżko i książki.
Codziennie obowiązkowo musiałam zjeść paczkę
ciastek, do tego oczywiście jakiś gazowany słodki napój i piffko. Opuszczałam posiłki, a
słysząc, że ktoś je 5 razy dziennie wydawało mi się niemożliwe.
Pewnego dnia spotkałam znajomego i opowiedział mi
trochę o tym jak żyje, o jego posiłkach i zamiłowaniu do siłowni. Tego dnia
spojrzałam w lustro i pomyślałam, że chciałabym poczuć się znów sobą, wyglądać
tak jak się czuję, czyli:
- na 20 lat;
- na młodą, zgrabną i wysportowaną kobietę, która
łaknie życia.
W dniu wielkich zmian
trochę poczytałam, ponieważ mój tryb życia był bardzo odległy od zdrowego. Jak
się okazało, wszystko w czym się lubowałam było zakazane!!
Miałam dobre nastawienie i byłam pełna nadziei i
motywacji, więc przyjęłam przeczytane informacje z uśmiechem na twarzy i
zabrałam się do działania.
Pierwsza zmiana, jaką wprowadziłam, było
odrzucenie pszenicy. Wprowadziłam zamianę, którą
nazwałam - WSZYSTKO BRĄZOWE.
Brązowy ryż, makaron i chlebek. Pozbyłam się
słodzonych, czekoladowych i innych płatków z dużą ilością cukru, wyrzuciłam sól
i cukier z moich szafek.
Z zamrażarki wyciągnęłam wszystkie zapiekanki,
pizzę i inne gotowe dania do odgrzania w mikrofali. Zrobiłam również
postanowienie, że przestanę używać wszystkich gotowych przypraw, które
zawierają w sobie sól i cukier, ponieważ chciałam przestać używać tych dwóch
dodatków, a wyczytałam, że można je z powodzeniem zastąpić ksylitolem i solą
himalajską i tak zrobiłam.
Półki zapełniłam owocami, warzywami, płatkami
owsianymi i dużą ilością ziół do przyprawiania i również zakupilam olej
kokosow,który aktualnie uzywam do wszystkiego od smazenia do koktajli .
Odstawiłam na bok śmietany i smażone na głębokim oleju potrawy. W mojej kuchni
zapanował zdrowy styl życia i dieta nie przysparzała mi problemów.
Starałam się by zawsze mieć zgrzewkę wody, zielona herbate i
kawe. I przyzwyczajałam się do picia duzej ilości płynow. Ponieważ wczesniej
jedynym przyjmowanym płynem było wino lub piffko a wode przyjmowałam dopiero
nastepnego dnia rano na kacu,tak nie ukrywam bylam imprezowiczka !
Najgorzej było zrobić pierwszy krok do aktywności
fizycznej, a przyznaję się, że na wuefie zawsze miałam zwolnienia i bardzo
niechętnie podchodziłam do takiej formy spędzania czasu
Pierwszą zmianą w tym kierunku było codziennie
poranne lub wieczorne bieganie. Były to wakacje, dochodziło do 40 stopni C i
stanowiło to nie lada wyzwanie. Na samym początku było bardzo ciezko po kilku
latach nałogowego palenia i picia kondycja byla zastraszająco zła jak na mój
mlody wiek. Przy 20 minutowym biegu stawałam nawet po 3 razy żeby złapac
oddech! Nie zniechęcało mnie to ani troche, ponieważ z każdym dniem
widziałam,ze mogę troszke wiecej i troszke dłużej.
Zaparłam się i nie odpuszczałam, chociaż były dni
słabości. Musiałam wstawać około 6/7 rano, gdy żar jeszcze nie lał się z nieba
zaczynalam od 20 min biegu po miesiącu mogłam już przebiec minut 40 !. Do głowy
przychodziły myśli:
"po co to robisz i tak niczego nie
zmienisz"
"pośpijmy sobie jeszcze, a jutro pójdziemy
biegać"
No i właśnie moje kochane, nie ma od
jutra ,od poniedziałku, zmiany można zaczac zawsze bez odkladania na pozniej, czekajac na odpowiedni moment, on nigdy nie nadejdzie!
Po dość długiej walce, nawet nie wiem kiedy, sama
chciałam więcej - bieganie już mi nie wystarczało
Nie
odczuwalam presji, nie wchodzilam co 2 dzien na wage sprawdzając czy SA już
efekty. Wszystko działo się swoim tempem a ja robilam z dnia na dzien swoje nie
czekajac na zmiany.
Bieganie
przestalo mi wystarczac a nie byłam jeszcze na tyle odwazna by isc na
silownie,posiedziałam w Internecie i poczytalam. Rozpisalam sobie plan na 5 dni
i wyglądał tak :
- Poniedziałek: klatka + abs
- Wtorek: plecy
- Środa : nogi + abs
- Czwartek: barki
- Piątek : biceps/triceps + abs
Zaopatrzyłam
się w hantelki, posiedziałam troche na youtube i stworzylam sobie z tych
filmikow trening na każdy dzien i do tego dochodzilo 30/40 min biegania. Sobota
i niedziela była dla mnie dniem regeneracji !
zakochałam się w owsiance i każdego dnia staralam się ją
urozmaicac i zmieniac ,dodawalam duzo owocow ( wtedy był sezon i wszystko było
swierze i bardziej dostępne ) roznego rodzajow orzechow i platkow. Wszystko
było dla mnie nowe i ekscytujące dopiero kilka miesięcy pozniej zakochalam się
w omlecikach. Staralam się by sniadanie było moim największym i najbardziej
owocowym,słodkim posilkiem by pozniej nie czuc chetki na #ciastki !
1.
- 3 łyżki owsianki
- 2 łyżki płatkow ryzowych
- Banan
- 2 kostki gorzkiej czekolady
- Szklanka wody
- Lyzka slonecznika
2.
- 2 łyżki płatków jaglanych
- 4 łyżki płatków owsianych
- Garsc migdałów
- Lyzka odzywki białkowej
- Banan
- truskawki
- Szklanka wody
Drugi
posiłek był zazwyczaj na slono np.
- Biały twarog
- Łyzka jogurtu
- Rzodkiewki
- Słonecznik
- Szczypiorek
2.
- Omlet na słono
- 2 jajka
- Pieczarki
- koperek
- Pomidor
- cebulka
Mój 3 i 4
posilek wyglądają podobnie, robilam zazwyczaj wiecej i dzielilam na dwie
porcje. Np.
- Pół makaronu ryzowego
- Piers z kurczaka
- Garsc pieczarek
- Cukinia
- Cebula
- Brukselka
( wszystko
gotowane w mleku kokosowym )
Na ostatni
posilek zazwyczaj jadlam jajka w roznej postaci + gotowane warzywka.
Bardzo duzo
czytalam i interesowalam się zdrowym jedzeniem, duzo kombinowałam i
eksperymentowałam. staralam się robic szybkie i zdrowe posilki.
Na odstępstwa
pozwalalam sobie raz w miesiącu i była to zazwyczaj pizza lub chipsy .
Skąd brałam
motywacje? Dobrze wiedziałam,że muszę być konsekwentna w tym co robie, ze jeśli
teraz się poddam i odpuszcze to nigdy mi się nie uda. Kazdego dnia wstawalam i
robilam swoje wiedzac,ze to bardzo cięzka i zmudna praca nad soba, wolą walki i
charakterem. Nie oczekiwałam efektow już po tygodniu,czas lecial a efekty same
przyszly.
Mam nadzieje ze troche was zmotywowalam ! Do nastepnego wpisu !
Twoja przemiana jest niesamowita.! Ćwiczyłam przez 3 miesiące, potem niespodziewanie zrobiłam sobie dość długą przerwe od tego (głównie przez nauke, bo nie miałam wcale czasu na trening). Jednak teraz chce ponowić swoje postanowienie i silnie wierze, że uda mi sie osiągnąć cel jaki sobie postawiłam. Twój post jest bardzo motywujący i pomocny. Czytając go zdałam sobie sprawe, że jednak można osiągnąć cel jeśli sie tego naprawde chce. Serdecznie pozdrawiam i czekam na dalsze wpisy.! :) ^^
OdpowiedzUsuńPopłakałam się, serio. Jednak i może mi się uda? Dziękuję Ci bardzo :*
OdpowiedzUsuńBrawo !!!! Ja tez bym chciała taaaaka wielka zmiane ahhh ... Poki co w miesiac schudlam 7kg i xa kilka dni odbieram diete od dietetyka ;) jestes moja inspiracja i motywacja :* brawo !
OdpowiedzUsuńJak to zrobiłaś że tele schudlas :o
UsuńTroche uporu ;p wiecej takich bodźców w sieci jak ta Dama ,i można: D a serio,to dieta jest 90% sukcesu ;p minimalny trening na wlasna reke w domu ale chyba tylko rozgrzewajacy xD i sa efekty
UsuńGenialny wpis! Zaczynałam już chyba z 8 razy i za każdym razem po 2-3 tygodniach odpuszczałam, bo mi się nie chciało, bo niby nie miałam czasu. I chyba za bardzo chciałam uzyskać ten efekt już, teraz, natychmiast! A kiedy go nie było takiego jak oczekiwałam to dawałam sobie spokój tłumacząc, że ja nie muszę i że jeszcze nie jest tak źle. Aktualnie doszłam do momentu w którym wstydzę się pójść na basen a myślami o wakacjach jestem przerażona... bo przecież się nie rozbiorę.
OdpowiedzUsuńDlatego DZIŚ po raz 9 zaczynam i musi się udać!
Twój wpis mega motywujący :* i gratuluję tak super przemiany, bo jest naprawdę ogromna!
Nie poddawaj się, każdemu się kiedyś udaje, a takie wpisy pokazujące przemianę są naprawdę motywujące ;). Rewelacyjna zmiana swoją drogą, tylko pozazdrościć!
UsuńZapraszam też do mnie!
Wow, jestem pod ogromnym wrażeniem. :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu obserwuję Cię na Instagramie i muszę przyznać, że prócz Ewy Chodakowskiej moją inspiracją jesteś także Ty. :)
Wpis jest naprawdę ciekawy i motywujący, a Twoje efekty zdumiewające! :D
Pozdrawiam! ;*
Suuper post!!! Ja sama po tym jak znalazłam Cię na insta, złapałam motywację i ćwiczę, mam nadzieje ze mi się uda ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJesteś cudowna. Oby tak dalej. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci jak najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam��
OdpowiedzUsuńOdkąd zobaczyłam Twój profil na fb, poczułam ogromną motywację do tego żeby zrobić coś ze sobą.
Dziękuję��♡
Postaram się iść Twoim śladem, jesteś megaaaa motywacją
OdpowiedzUsuń🏋🏋
Jesteś niesamowita, a ja... biorę się do roboty dzięki Tobie!
OdpowiedzUsuńCzy teraz też rozpisujesz sobie tygodniowe treningi i posiłki? :)
OdpowiedzUsuńtak :) diete na biezaco udoskonalam a treningi zmieniam co okolo 2/3 miesiace :)
UsuńHej! Świetnie by bylo jakbys zrobila wpis o tym jak "robisz mase" ����
UsuńJakie robiłaś ćwiczenia na klatkę? Możesz podać jakieś przykładowe? :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiesamowita przemiana. Jesteś moją najlepszą motywacją ♡
OdpowiedzUsuńskąd masz białko? :)
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniałą motywacją :)
OdpowiedzUsuńZmotywowałaś mnie jeszcze bardziej do tego, aby nie odpuszczać! Dziś rano przed treningiem, jeszcze leżąc w łóżku pomyślałam, że może dzisiaj sobie daruję...Ale nie! Zacisnęłam zęby i podniosłam tyłek, bo zdaję sobie sprawę, że jak nie teraz to nigdy...
OdpowiedzUsuńtak jest wspaniała!!!
UsuńMam pytanie, dalej palisz?
OdpowiedzUsuńod roku nie :) chociaz przez kilka miesiecy aktywnosci zdazalo mi sie :) teraz juz nawet o tym nie mysle
UsuńO stara, dałaś czadu. Mega przemiana, jesteś prawdziwą motywacją :-)
OdpowiedzUsuńDodajesz mi mega motywacji!! Ćwiczę dużo na siłowni, ale ciężko o to zdrowe jedzenie teraz pierwszy dzień próbuje jest co 3 godziny bez podjadania :) Zobaczymy jak pójdzie jak chcesz zobaczyć co u mnie słychać sportowego i nie tylko to zapraszam :) Liczę, także ze zmotywuje się pisaniem sportowego bloga:)
OdpowiedzUsuńMnie mega motywujesz, nie od dziś:) Największy problem mam z ustaleniem posiłków ;(
OdpowiedzUsuńWitaj ;) śledzę duuuuzo fit blogów i stronek, ale NIGDY nie komentuję, dzis dzieki Tobie zrobię to po raz pierwszy. Chylę czoła dziewczyno! Kawał naprawdę ZAJEBISTEJ roboty zrobiłaś, właściwie dokonałaś tego, do czego ja dążę i bardzo dziękuje Ci za ten wpis. Na Twojego bloga wpadłam przypadkiem, koleżanka cos skomentowała na fejsie i jestem. Bedzie duży komentarz, przepraszam, ale musze Ci to napisać. Ja tez jestem po urazie kolana, mniej wiecej taki sam czas jak u Ciebie, z tym ze u mnie więzadła "jedynie" naderwane :( ćwiczę w opasce, do operacji sie nie kwalifikuje. Postanowiłam wziąć sie za siebie w listopadzie zeszłego roku, bardzo podobnie wyglądałam do Ciebie na poczatku drogi. Za cel postawiłam sobie schudnąć 11kg. Od listopada zeszło mi ok. 5. Wiem, ze szybkie efekty to nie efekty, ale mam ciagle skoki motywacji. Czy mogłabyś mi proszę odpisać ile czasu zajęło Ci od pierwszego dnia diety do osiągnięcia tego co masz teraz? Wiem, ze to sprawa indywidualna, nie powinnam sie sugerować, ale jesteś ogromna motywacja i czuje ze ta informacja zmotywuje mnie jeszcze bardziej. You go girl! Trzymaj tak dalej, piona!
OdpowiedzUsuńGratulacje, dobra robota!!:) Przy okazji mam pytanie - jaki rozmiar legginsów Paulo Connerti zamawiałaś?
OdpowiedzUsuńPrzejżałam kilka starych postów. Wow! Niesamowita zmiana na plus! Brawo TY! :))
OdpowiedzUsuńZapraszam: Mój blog
Jestem pełna podziwu samozaparcia.
OdpowiedzUsuńCzy możesz podpowiedzieć co czytałam dla motywacji i pogłębiania wiedzy?
Telefon płata figle- czytać
UsuńWłaśnie sama zabierałam się do ćwiczeń i przygotowania dla siebie diety. Ty tylko mocniej mnie zmotywowałaś! Naprawdę czasami potrzeba solidnego kopa w cztery litery od kogoś kto sam to przeszedł!
OdpowiedzUsuńGratuluję ci wytrzymałości i takiej przemiany!
Pozdrawiam
VIOLET END
super przemiana
OdpowiedzUsuńzazwyczaj potrzebujemy dojrzeć, że coś w naszym życiu nie funkcjonuje tak jak powinno
ja sobie w ciąży pofolgowałam, ostatni trymestr spędziłam w domu i okazało się, że w sumie przybyło mi znacznie więcej kg niż założyłam, pomogły w tym oczywiście ciastka, słodycze i słone przekąski, które ogromnie mi wówczas smakowały
po ciąży apetyt zmalał na szczęście, wróciłam do treningów i bach 30 kg w dół w ciągu 9 msc-y
a owsianka też nie taka straszna jak to się pamięta z przedszkola, można ukręcić na prawdę fajne śniadanie np. wykorzystując podane przez ciebie przepisy :)
Cześć :) mam mega prośbę podeślesz linki ćwiczeń na brzuch jakie wykonywałaś? Jesteś moją motywacją! pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuńNiesamowita przemiana,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://aniam10.blogspot.com/
Wow... Superowa przemiana
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Bedzie mi bardzo milo jesli zostawisz komentarz i subskrybcje
Ja sie oczywiscie odwdziecze
Mój blog
Wow dziewczyno, ale metamorfoza! Super, ale najważniejsze, że dotarłaś do tego miejsca, gdzie jesteś teraz i wszystko robiłaś z głową. Tak jak napisałaś, wszystko szło swoim tempem. Jesteś moją inspiracją :)
OdpowiedzUsuńhttp://aniaanaa.blogspot.com/
zy nie masz problemu z kolanami ? mi niestety siadły po 7 miesiącach ćwiczeń, teraz nie ćwiczę 5 miesięcy, ponieważ za każdym razem kiedy wracam na siłownie odczuwam ból, nie wiem co mam zrobić, a tak bardzo chce wrócić do ćwiczeń. czy masz jakieś rady ?
OdpowiedzUsuńCudownie ! Niesamowita przemiana! Zawsze powtarzam, że nigdy nie należy się poddawać, ale walczyć, iść do przodu ! Trzeba zmienić swoje życie, mentalność, przyzwyczajenia . Z własnego doświadczenia polecam początkującym stronę http://pro-zdrowo.pl/jak-zabrac-sie-za-odchudzanie.php
OdpowiedzUsuńCześć Oliwia, obserwuję Cię już od dłuższego czasu i chciałabym zapytać jak sprawują się produkty tej firmy Naturals Premium bo widzę, że jesteś ich ambasadorką. Warto kupić Cuttter i aminokwsay?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kaśka
ile przed metamorfozą ważyłaś i ile miałaś wzrostu, a ile teraz wazysz ?
OdpowiedzUsuńSzacun za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie motywujesz... :)) zawsze zaczynam, nigdy nie kończę postanowień.. ale trafiłam na Ciebie i twoje posty - będę Cię bacznie obserwować! :)
OdpowiedzUsuńmoże tym razem się uda .. :)
Pierwszy raz w życiu (wstyd się przyznać)czytałam bloga. Dziękuję Ci. Mam 32 lata i zero motywacji. Przed urodzeniem dziecka miałam więcej motywacji, chodziłam na siłownie i czułam się dobrze w swoim ciele. Teraz chodzę do pracy od pon.do pt.i do tego obowiązki rodzinne i pomoc dziecku w roku szkolnym ograniczają mnie do tego, by zadbać o siebie. Przed spaniem poćwiczę trochę ale to nie jest to czego bym oczekiwała. Patrząc na Ciebie i Twoje osiągnięcia mogę powiedzieć, że długa droga przede mną, ale tym wpisem uświadomiłaś mi co robię źle, że moja waga stoi w miejscu i co muszę zrobić, by się poprawiło z moim wyglądem i poczuciem własnej akceptacji. Dziękuję za ten wpis i cieszę się, że przeczytałam Twój blog. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper determinacja:) Jesteś motywacja dla mnie. Powiedz jakie ćwiczenia wykonujesz bezy miec takie super pośladki?
OdpowiedzUsuńSiwa, a możesz podać linki do ćwiczeń z których korzystasz ? Np. klatka + abs ? Ja szukam na fitness blender ale tu dużo tego jest a czasami w jednym ćwiczeniu dużo partii.
OdpowiedzUsuńWielki szacun dla Ciebie i Twojej przemiany. Ja sama tez wzięłam się za siebie. Mieszkam w Poznaniu, więc mam gdzie biegać i to robię codziennie, ale oprócz tego korzystam z porad i treningów trenera personalnego Patryka Zandeckiego. Przyznam, że jego wygląd mega motywuje i treningi są tak dobrane, że już zaledwie po paru widze różnicę!
OdpowiedzUsuńŚwietny temat, gratulacje dla Ciebie za Swoją metamorfozę. 15 kilogramów to sporo, ale jak widać da się!
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana, uwielbiam takie motywujące historie tym bardziej jak ktoś dużo schudnął :) to się podziwia i szanuje
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, gratuluję wytrwałości i figury :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz teraz po prostu świetnie! Gratuluję i w wolnej chwili zapraszam na mojego bloga o sporcie: http://turystykaioutdoor.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper, gratulujęmetamorfozy :) Ja też chciałabym zrzucić parę kilogramów i zmienić swoje nawyki żywieniowe, które teraz są niezadowalające. Słyszałam, że dobrą opcja jest spotkanie z profesjonalistą jakim jest np.dietetyczka. Częstochowa to małe miasto więc myślę, że uda mi się znaleźć kogos kompetentngo :)
OdpowiedzUsuńNiezła metamorfoza. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńNa prawdę jestem pod wrażeniem efektów, bardzo ładnie przebrnęłaś przez tę metamorfozę :)
OdpowiedzUsuńNo jestem pod wrażeniem jeżeli chodzi o Twoją metamorfozę. Związku z jak schudłaś tak? Korzystałaś z porad dietetyczki, czy ze poradników?
OdpowiedzUsuńSuper, tylko mogłoby być wiecej zdjeć.
OdpowiedzUsuńJa znalazłam bardzo dobrą diete która mi pomogła schudnąć 15 kg! Jest ona na tej stronie: https://dietalux.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńJa znalazłam bardzo dobrą diete która mi pomogła schudnąć 15 kg! Jest ona na tej stronie: https://dietalux.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że można więcej schudnąć, dodając do diety zioła i produkty pochodzenia naturalnego, na przykład ekstrakt z guarany. Czy ktoś może stosował takie rozwiązania?
OdpowiedzUsuńGratulacje! Sporo osób bierze suplemeny, osobiście nie wierzę w ich magiczną moc. Moim zdaniem żeby schudnąć trzeba zmienić nawyki żywieniowe i ruszyć tyłek sprzed telewizora. Podobnie jest z nałogami, jak chociażby palenie papierosów, nic samo się nie zrobi, trzeba po prostu zacząć działać. Można o tym poczytać tu: https://allencarr.pl .Życie jest zbyt krótkie żeby marnować je na uzależnienia i złą dietę!
OdpowiedzUsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńBardzo podziwiam i przede mną też daleka droga :)
Szukam inspiracji i motywacji :)
Zapraszam w wolnej chwili
https://jakschudlam20.blogspot.com/
Niesamowita przemiana, trudno uwierzyć, że schudłaś 15 kg w tak krótkim czasie. Ja 10 kg nie mogę schudnąć po ciąży.. Myślę, że dieta i ćwiczenia to nie wszystko. Jednak wiele zależy od naszego organizmu i metabolizmu. Aczkolwiek, dajesz motywację, wirtualnego kopa takim kobietom jak ja. Nie warto się poddawać. Trzeba odchudzać się zdrowo a nie szybko.
OdpowiedzUsuńWażne, by w odchudzaniu znaleźć balans - nic nam nie da gdy schudniemy w krótkim czasie bardzo dużo kg, bo to zwyczajnie jest niezdrowe i osiągamy po tym nic innego jak efekt jojo, gdy wracamy do starych nawyków. Interesuję się zdrowym stylem życia już od kilku lat i ostatnio trafiłam na fajną stronkę (https://www.michalwrzosek.pl/konsultacje-dietetyczne-online/), gdzie znajdziecie dużo wskazówek dla początkujących w temacie :) jest też dużo przepisów na pyszne zdrowe przekąski!
OdpowiedzUsuńPrzeszłaś niesamowitą metamorfozę, mam nadzieję, że ten wpis dodał skrzydeł czytelniczkom, które były lub są w podobnej sytuacji co ty. Na tym zdjęciu z winem ewidentnie przypominasz mi pewną aktorkę z "Pierwszej Miłości". Czy nie zgodzisz się mną? :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę efektów! Mam nadzieję, że mnie też się to uda. Dopiero zaczynam, zamówiłam dietę pudełkową z neta (patrz) i myślę, że to będzie klucz do sukcesu. Niestety mam totalnie rozwalone kolano, więc ćwiczenia odpadają :(
OdpowiedzUsuńU mnie niedawno jeden z lepszych Producent siłowni zewnętrznych postawił na osiedlu właśnie taką siłownię plenerową i zastawiam się czy zacząć na niej ćwiczyć, żeby trochę schudnąć. Waszym zdaniem takie ćwiczenia będą w stanie pomóc mi zrzucić trochę zbędnych kilogramów?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to ja także lubie korzystać z takich miejsc jak tego typu https://www.otwartestrefyaktywnosci.pl strefy aktywności na powietrzu. Uważam, że to idealne miejsca do ćwiczeń, które moga w sporym stopniu zastąpic wizyte na zatłoczonej siłowni
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, w przypadku chęci pozbycia się nadmiaru tkanki tłuszczowej, powinniśmy przede wszystkim skupić się na tym, aby zdrowo jeść. Jeśli nie mamy czasu na to, aby samodzielnie przyrządzać potrawy, powinniśmy skorzystać z oferty jednego z cateringów dietetycznych, na przykład https://www.lightbox.pl/katowice
OdpowiedzUsuńWidać ogromne efekty i pracę, jaką wykonałaś. Też właśnie od Nowego Roku zabieram się dla siebie i właśnie szukam dobrego trenera oraz idealnej diety pudełkowej. Mam nadzieję, że się uda, jak Tobie!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak udało Ci się to zrobić. Jestem pełna podziwu ale jednocześnie i nadziei, że i mnie się w końcu uda. Brakowało mi właśnie takie bodźca, takiego kopa do motywacji. Wyglądasz rewelacyjnie. Zapytam jednak po cichu. Co z efektem jojo? Jesteś zwycięzcą?
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana! :)
OdpowiedzUsuńJa to się dziwie, że człowiek jest w stanie zrobić taka metamorfozę. Gratki.
OdpowiedzUsuńBrawo! Chciałabym mieć Twoją wagę :) Ja dopiero zaczynam odchudzanie. Znalazłam sobie catering dietetyczny we Wrocławiu dzięki porównywarce https://www.caterobazar.pl/catering-dietetyczny-wroclaw
OdpowiedzUsuńi jestem już 2 tydzień na diecie. Póki co schudłam 2kg ale mam jeszcze około 15kg do schudnięcia, by zmieścić się w swoje sukienki sprzed ciąży. Nie oszukuję się, czeka mnie ciężka praca. Objadałam się w ciązy i po porodzie też dlatego teraz muszę wrócić do wagi i czuć się pewnie.
Gratuluje wytrwałości i sukces. Ja zaczęłąm dietę miesiąc temu i choć już pierwsze efekty są to jeszcze sporo przede mną.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem trzeba przede wszystkim zacząć na ten temat czytać. Na prawdę sporo wartych uwagi i ciekawych artykułów na ten temat znajdziecie tutaj http://dietetyk.edu.pl/ranking-diet-odchudzajacych-okiem-dietetyka/ . Polecam wam jak najbardziej tę stronę odwiedzić ponieważ jest warto
OdpowiedzUsuńSłuchajcie, a czy ktoś z was korzystał może kiedyś z takiego rozwiązania jak ten https://elektrostymulatory.net/produkty/sport/compexsp80/elektrostymulator-compex-sp-8-0-wod-edition/ elektrostymulator mięśni? Sporo osób te urządzenia poleca i ja właśnie zastanawiam się nad zakupem. Możecie mi coś w tej kwestii doradzić?
OdpowiedzUsuńSIWA-OLIWIA to NAJLEPSZY BLOG w tematyce odchudzania, czytam go praktycznie każdego dnia. Jestem szcześliwa także że udało mi się znaleźć https://golead.pl/p/rUXc/lZ2h/vVxm, ponieważ nie tylko pozwoliło mi to schudnąć ale także utrzymać świetną sylwetkę, mam nadzieję że pomoże też to innym!
OdpowiedzUsuńZdrowe nawyki żywienione i nieprzejadanie się to podstawowe zasady, dzięki którym każdemu uda się schudnąć :) Świetna historia - bardzo ciekawie opisana :) Wytrwałości w utrzymaniu doskonałej figury!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! :) Ja znalazłam świetne porady i artykuły dotyczące odchudzania na https://www.odwazsie.com/ - polecam!
OdpowiedzUsuńPo prostu niewiarygodne!! Piękna przemiana... Takich wpisów potrzeba więcej w Internecie, bo stanowią one nie lada motywację dla wielu osób.
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć, i zobaczyć na własne oczy, że można - gratulacje. Taka redukcja! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńJak ty to zrobiłać - najlepsze, że po takim odchudzaniu skóra wygląda bardzo dobrze, nic nie wisi, nie odstaje. Fajne, uda, brzuch, pośladki - wszystko jak trzeba. Figura idealna - tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńCudowna metamorfoza! Śledzę Cię na instagramie i jestem pod wielkim wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i bardzo dziękuję za inspirację i wiedzę. Takie historie sprawiają, że moja motywacja jest naładowana na 100%! Pozdrawiam i jeszcze raz – wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńBaardzo duże ociągnięcie. Też zmagałem się z kontuzją i wiem jaki to ciężki (dosłownie :D) czas. Gratuluję osiągnięć. Takie artykuły powinny czytać osoby które twierdzą, że "SIĘ NIE DA" :P
OdpowiedzUsuńSuper motywacja. Jednak da się bez żadnych wymówek. Wystarczy chcieć i ciężko pracować :)
OdpowiedzUsuńCasino - MapyRO
OdpowiedzUsuńCasino - 제주 출장안마 MapyRO 동두천 출장샵 - 제천 출장안마 Casino Property Map and Casino Floor 동해 출장샵 Plans in Maricopa. Find your 제주도 출장마사지 way around the casino, find where everything is located with Mapy
Piękna sylwetka!
OdpowiedzUsuń